sobota, 24 sierpnia 2013


wygrzebane.






A miłość do Ciebie była silna,
jak włócznia prze­biła me serce,
nie ra­niąc mnie,
lecz ut­wier­dzała we wzroście uczucia.
Była jak po­ran­ny wschód słońca,
tajemnicza,
kryjąca w so­bie wiele.
Była jak diament,
de­likat­nie i pięknie oszlifowana,
dob­ra­na roz­miarem do pierścienia serca...

niedziela, 18 sierpnia 2013

Leszno#Anna Plewka#Angelika#friends#love#family#crazy#backstage

by JAG&JOPE













***

Nie jest sztuką wyg­rać w dys­kusji na argumenty.
Zwy­cięzcą ten, kto choć przez mo­ment da do myśle­nia swe­mu rozmówcy.

wtorek, 13 sierpnia 2013






Środing- Leszno! :3


Nie jes­tem pew­na czy mówię do ciebie, czy to tyl­ko ko­lej­ne uro­jenie na­pot­ka­ne na mlecznej drodze do krainy Mor­feu­sza. Ale jeśli tym ra­zem trwam w rzeczy­wis­tości, to może war­to za­ryzy­kować. Posłuchaj mnie uważnie, a po­tem odejdź.
Kocham Cię. Pragnę. Uwiel­biam. Słuchać, oglądać, od­kry­wać, ochra­niać, pil­no­wać, po­siadać, roz­bierać. Marzę o To­bie. Codzien­nie, w każdej chwi­li, se­kun­dzie, dniu i w ogóle zaw­sze. Na­wet nie wiesz ile mi­lionów ra­zy próbo­wałam złapać Cię i zat­rzy­mać tyl­ko dla siebie. Po­całuj mnie te­raz. Właści­wie to ciągle mnie całuj i mów mi jak bar­dzo Ci na mnie za­leży. Od­kry­waj we mnie no­we oso­by i trwaj blis­ko, jak naj­bliżej. To nie jest tak, że jes­teś ideal­ny, ty jes­teś o wiele lep­szy od naj­piękniej­szych cudów.Jak opo­wiadasz mi o całym świecie. Jak pat­rzysz i myślisz. Żyjesz. Proszę. Od­dychaj tyl­ko ze mną. Wy­mieniaj­my się tle­nem, azo­tem, dwut­lenkiem węgla. Zmieńmy w jed­no ciało, splączmy dusza­mi. Jak bliźniaki sy­jam­skie. Bądź moimi myśla­mi, w su­mie już ni­mi jes­teś. Bo nie ma se­kun­dy, żeby w mo­jej głowie, nie było choć części Ciebie. Tęsknię za Tobą. Dusza uwięziona łak­nie Two­jej obec­ności. Tak da­leko mi do Ciebie. Przyjdź i za­mień mnie w anioła. Po­leć ze mną na ko­niec świata, al­bo gdziekol­wiek, żebyś tyl­ko był. Pragnę Cię. Z każdą chwilą co­raz bar­dziej zagłębiam się w marze­niach. Niedługo zam­knę zmyślo­nego Ciebie w so­bie i za­pomnę o smut­nej rzeczy­wis­tości. Ocal mnie i po­wiedz choć słowo. Cho­ciaż głupie "Co słychać?".Tonę w Twoim niep­raw­dzi­wym głosie. Roz­pa­dam się na ka­wałki, roz­kle­jam. Po­daruj mi kro­pelkę siebie, żebym mogła żyć już wie­cznie. Później niech się dzieje co chce. Może na­wet niebo spaść z nieba, zgasnąć Słońce czy wys­chnąć wo­da. Poczuć Twój ciepły od­dech na szyi, miękką dłoń na mo­jej dłoni. Roz­ta­piać się przy To­bie wciąż od no­wa. Cza­sem nap­rawdę wierzę, że jes­teś obok. Pat­rzę na ścianę prze­de mną i mówię. Py­tam czy mnie kochasz. A ty się tyl­ko uśmie­chasz. Zaw­sze się uśmie­chasz, wpra­wiając mnie w stan całko­wite­go zam­rocze­nia. .Kiedy przyj­dziesz i obudzisz mnie do życia?Wróć już. Jeszcze trochę pocze­kam.

I l u zj a

piątek, 9 sierpnia 2013

Międzyzdroje




ty­powo - piątkowo
wyłączyłam głowę

***


Bo to jest tak.. no właśnie jak? Niedomówienia.
Czas na zmiany,again,again, bardziej zawodowe tym razem.
Nie uśmiecha mi się to wszystko.
Papieros? bardzo chętnie.

czwartek, 8 sierpnia 2013

Holiday trip

Tak,wróciłam do zdjęć, do sesji zdjęciowych,do przeróbek i wszystkiego,co z tym związane. Czasami cierpliwość popłaca. A przede wszystkim ciężka praca. Wiem,że miałam wcześniej sprzęt,że go potem straciłam,niestety nie z mojej winy a z ludzkiej zawiści.. Ale nie czas o tym myśleć. Było,minęło a ja odradzam się na nowo. JAG&JOPE. Nigdy nie zniknie,no chyba,że umrę. Ale wiem na pewno,komu miałabym powierzyć kontynuowanie mojej działalności. On wie.












***

Niedoj­rzała miłość mówi: kocham cię, po­nieważ cię pot­rze­buję. Doj­rzała mówi: pot­rze­buję cię, po­nieważ cię kocham.

Chodząc po scho­dach, po­tykam się o włas­ne no­gi - Biegając nie za­pomnę ani jed­ne­go schodka.
Wol­ne tępo życia za­bija mnie bar­dziej jak sla­lom między sa­mocho­dami. Kocham prędkość i żyję jej zasadami.

środa, 7 sierpnia 2013

Międzyzdroje 2013'


mała pamiątka(:






***




koisz mnie

kiedy choć na chwilę wieczorem
mogę za­nurzyć się Twych źrenicach
szu­kając stłumione­go oddechu
który wyz­nacza kres dnia
przychodzi noc
a ja przyg­ry­zając wargi
sma­kuję resztki dnia
które dałeś mi
całując przed snem
bym nie musiała
nig­dy żeg­nać dnia
bez Ciebie



cza­sem są dni kiedy mi­mowol­nie us­ta przy­bierają kształt, który po­win­ny mieć codzien­nie.